Cytadela Elfów

Phoe

Nooo, teraz to będziecie z krucyfiksem na mnie =D Wynik pracy na zajęciach ze stylistyki. Z powodu posiadania w danym momencie głupawki, daję wam do przeczytania. Wiem, z góry że wam się nie spodoba, zepsuję sobie wątpliwą reputację wierszopisza, będę się potem wstydzić i spektakularnie odejdę z forum =D Ale moi drodzy, jak chcecie, czytajcie =D Taaa, wyklniecie mnie teraz, czuję to =D

Ps. Teraz już możecie orzec mnie mistrzynią dziwnych tekstów =D

UGRYZŁA JABŁKO I.... ZEMDLAŁA. JABŁKO BYŁO ZATRUTE.

Ta wiadomość wstrząsnęła światem. Piękna Królewna Śnieżka została otruta zaczarowanym jabłkiem, przez nieznaną nikomu czarownicę. Policja jest w trakcie śledztwa.
- Zbadaliśmy odciski palców z jabłka i ślady na drodze przed drzwiami. Po śladach stóp nie ma wątpliwości, że była to osoba drobnej budowy, najprawdopodobniej kobieta, średniego wzrostu. Znalezione na jabłku odciski nie należą wyłącznie do Śnieżki, tak więc jeżeli osoba ta była notowana, odnajdziemy ją w bazie komputera. Obecnie przesłuchujemy światków – wypowiada się Dariusz Gembalczyk, Komendant Głównej Policji w Warszawie.

Sprawa nie jest jednak typowa. Jak donosi policja; analiza chemiczna jabłka, którym otruto Śnieżkę wykazała, że było zaczarowane. Mamy wiec doczynienia z pogwałceniem jednego z najstarszych zakazów, który od tysiąca lat nie ulegał edycji prawnej. Ustawa o czarach mówi: „Karą za użycie czarów celowych to dożywocie bez możliwości odwołania się i zwolnienia warunkowego. Karą za użycie czarów celowych, mających za zadanie okaleczyć lub zabić innego obywatela królestwa, to natychmiastowa egzekucja bez możliwości odwołania się.”

Gdy stoję przed domem siedmiu krasnoludków, czuję w powietrzu ponury nastrój. Od kilku dni panuje wśród przyjaciół Królewny Śnieżki żałoba. Nikt nie chce się wypowiadać o całym wydarzeniu. Udało mi się jednak porozmawiać z krasnoludkiem Papciem, jednym z mieszkańców domu, w którym tragedia ta miała miejsce.
- To był dzień jak co dzień. Był piątek. Normalnie o 7.00 rano wstaliśmy, aby iść do kopalni, w której pracujemy. Śnieżka też wstała by zrobić nam śniadanie i o 8.00 się z nią pożegnaliśmy – opowiadając Papcio zasępia się ponuro – Żadnemu z nas nie przyszłoby do głowy, że może jej się coś stać! Nikt tu nie przychodzi, bo mieszkamy na peryferiach Królestwa. Rzadko kiedy mamy gości, a i Śnieżka jest ostrożną osobą...

Kiedy krasnoludki o godzinie 14.00 wróciły z kopalni, zastały Śnieżkę leżącą nieprzytomnie w głównej izbie. W ręku trzymała ugryzione jabłko. Dlaczego Śnieżka zaufała nieznajomej? Czy można było uniknąć tragedii?
- Jabłko było ugryzione z obu stron – wypowiada się Wiesław Sokolik, kierownik śledztwa – Po rozmowie z domownikami i zbadaniu jabłka, nie mamy wątpliwości, że drugi kęs należał do przestępcy. Jabłko było zatrute w połowie i to nie przypadkowo. Podejrzewamy, że przestępca musiał dobrze znać ofiarę. Wiedząc, że Śnieżka jest osobą nieufną, było do przewidzenia, że poprosi aby najpierw nieznajoma się poczęstowała.
Ten trop pozwolił zawężyć krąg poszukiwań. Główną podejrzaną stała się Królowa, przed którą Śnieżka uciekła z zamku. Obecnie nie postawiono jej zarzutów, ale policja ją przesłuchuje.
- Śnieżka nigdy nie chciała wypowiadać się na temat Królowej – opowiada Papcio o stosunkach między Królową a Śnieżką – Ale dawniej, zanim u nas zamieszkała, musiała ją źle traktować. Kiedy zaczynaliśmy mówić o sprawach Królestwa, Śnieżka nagle milkła i smutniała. Nie zadawaliśmy dużo pytań. Nie chcieliśmy sprawiać jej przykrości.

Śnieżka nadal znajduje się w śpiączce. Lekarze orzekli, że może ją zbudzić jedynie piękny królewicz poprzez pocałunek. Oczekiwanie jest więc wielkie, bo jest szansa, że ta tragedia będzie miała szczęśliwe zakończenie. Na razie przeniesiono ciało Śnieżki do ogrodu, gdzie położono je na kryształowym łożu. To właśnie wybierając z kopalni najszlachetniejsze kamienie, które zdobią teraz łoże Królewny Śnieżki, siedmioro krasnoludków wyraziło swoją miłość do niej i jednocześnie wielki żal oraz smutek. I jak wszyscy nie tracąc nadziei, czekają na Księcia, który pocałunkiem zbudzi Śnieżkę.

Megi

Phoe... genialnie przerobiłaś tą bajkę normalnie... super...az nie mogłam sie oderwac od kompa...

Tylko dwa pytanka:

-> Reportaż z przybycia księcia też będzie?
-> Inne bajki tez masz tak przerobione?

Phoe

Nie, tylko tą bajkę mam przerobioną, to był taki eksperyment

I nie myślałam o kolejnym reportażu, na przykład z przybycia księcia =D Też musiałabym się zastanowić nad tym