Cytadela Elfów

Cain

Asmodeusz złapał za dłoń uciekającą Sel, ucieszył go fakt, że jego moce go nie zawiodły.
- Dokąd się wybierasz co? Słysałem, że głodna jesteś.- uśmiechnął się do niej. Zdjął zębami rękawiczkę i przejechał paznokciem po miękkiej skórze na szyi. Pochylił się.
- Częstuj się mała duszyczko.-

Arianna · Gość

Spojrzała na niego zaskoczona.
- Czemu to robisz?

Cain

- Czy myślisz, że wampir też nie ma prawa mieć dość samotnego życia?-

Arianna · Gość

Spojrzała na niego, a w jej oczach po raz pierwszy pojawił się ciepły błysk. Przysunęła się do wampira i objęła go ramionami.
Strzygi nie zabijają swych ofiar. I dlatego Selegne doszła do perfekcji w sztuce żywienia się krwią. Jej ofiary nigdy nie czuły bólu, co jej się bardzo przydawało, gdyż najczęściej atakowała ich we śnie.
Przysunęła usta do szyi wampira i zatopiła weń zęby. Asmodeusz czuł jedynie delikatne muśnięcia warg strzygi.

Cain

Uśmiechnął się lekko obejmując strzygę ramieniem. Wiedział co to znaczy głód i to zbyt dobrze. W ciągu wielu lat nauczył się panować nad nim.
Zamknął oczy oczekując kiedy dziewczę się naje.

Arianna · Gość

Po chwili Sel cofnęła swe usta od szyi wampira. Poczuła jak w jej żyłach rośnie przyjemne ciepło nasycenia.
- Dziękuję ci - rzekła.

Cain

- Proszę bardzo, a teraz chodź moja duszyczko, nie każmy więcej czekać temu biedakowi.- puścił jej dłoń i podał otwartą.

Arianna · Gość

Spojrzała w ciemność z utęsknieniem i westchnęła. Ucieczka w tym momencie była by szczytem podłości. Podała dłoń wampirowi.
- Chodźmy - rzekła.

Cain

- Gdybyś nie wpadła mi w me martwe oczy, to bym cię nie trzymał.- ucałował jej dłoń. Poprowadził strzygę do konia oraz Gaary.
- I zguba się znalazła.- posadziłem dziewczynę na konia.

Khadim Dębowa Tarcza

- To dobrze- powiedziałem- Jeszce troche się przejdziemy

Arianna · Gość

Że co? Że ci w oko wpadłam? - strzyga spojrzała z niedowierzaniem na wampira. Jednak nic nie rzekła, wsiadła posłusznie na konia i zanurzyła palce w jego kruczoczarną grzywę.

Cain

Założył cylinder i rękawiczkę. Wsiadł na konia, a następnie objął strzygę. Zwierzę wolno ruszyło za Gaarą.

Arianna · Gość

Strzyga nie czuła się już tak bardzo spięta i nie ściskała zbyt kurczowo grzywy konia, zaczęła się nią bawić i okręcać sobie na palcach.
- Długo jeszcze będziemy krążyć? - spytała Gaarę.

Khadim Dębowa Tarcza

- No dobrze, wracamy - Powiedział Gaara i skecił w boczną uliczkę, która prowadziła na inną ulicę.- Zaraz będziemy

Arianna · Gość

- No i dobrze - mruknęła strzyga - mam dość łażenia po mieście.