Cytadela Elfów

Lakhibakshi · Wysłany: Nie 16:52, 29 Mar 2009 Temat postu:

/myśli, drapiąc się po głowie/

Jeśli chodzi o 'takie' dno... to wg. Chińczyków centrum uczuć, a zwłaszcza miłości jest bodajże wątroba Jezyk

[... 'kto wie, co kryje się na wątroby dnie?? oO'

Megi · Wysłany: Nie 16:52, 29 Mar 2009 Temat postu:

Ke? O co Ci biega, Łukasz? Tera Cię kompletnie nie rozumiem. Wesoly

Megi · Wysłany: Nie 16:54, 29 Mar 2009 Temat postu:

Ble... wątroba? Lakhi... Ty w ogóle nie jesteś romantyczna... lepsze jest serducho!

Lakhibakshi · Wysłany: Nie 16:55, 29 Mar 2009 Temat postu:

No cóż...

Ktoś musi być tym 'nieromantycznym'

[co ja poradzę, że padło na mnie? Jezyk

Megi · Wysłany: Nie 17:12, 29 Mar 2009 Temat postu:

No jasne, że nie Twoja winna...

Illidan · Wysłany: Nie 17:25, 29 Mar 2009 Temat postu:

... mam problemy z wątrobą, więc jednak pozostanę przy tradycyjnym polskim serduszku... Jezyk

... a tekst: kto wie, kto wie, co kryje się na serca dnie pochodzi z pewnej francuskiej baśni w zekranizowanej roku 1970... Kwadratowy

Megi · Wysłany: Nie 17:30, 29 Mar 2009 Temat postu:

Tiaaaa... i bądź tu romantyczką...

Lakhibakshi · Wysłany: Nie 17:40, 29 Mar 2009 Temat postu:

Pewnie bardzo ładna baśń. Zwłaszcza, że francuska Jezyk

[mam słabość do francuskich wytworów ekranowych

Megi- nie zawsze jest możliwość ciągnąć na samym romantyźmie. Tacy romantycy na przykład nie dali rady Jezyk

[a właśnie... nie wiecie może czy Kordian Słowackiego w końcu zginął, czy jednak nie? Wesoly

Bo mnie to nurtuje

Illidan · Wysłany: Nie 19:27, 29 Mar 2009 Temat postu:

... Kordian Słowackiego miał się składać pierwotnie z trzech części, ale przez jakieś tam okoliczności (nie pamiętam szczegółów) praca nad ciągiem dalszym została przerwana (albo Słowacki sam zniszczył dalszy ciąg, uważając go za nic nie warty) - trzeba byłoby się w biografię bardziej zagłębić... w każdym razie zachowała się tylko ta pierwsza część, którą teraz czyta się w liceum... Wesoly

... dawno miałem polski - nie pamiętam już szczegółów, no... xD ale myślę, że jednak przeżył, skoro była tam jakaś perspektywa ciągu dalszego... Wesoly

meadhros umarath · Wysłany: Nie 19:37, 29 Mar 2009 Temat postu:

Dobra, jutro zobaczę co i jak na Odpocznieniu... Mruga

Lakhibakshi · Wysłany: Nie 19:37, 29 Mar 2009 Temat postu:

Aha xD
[bo w teatrze to w końcu się nie wyjaśniło Wesoly

/z cwaniackim uśmiechem/
[ale mam mądrych kolegów xD

Illidan · Wysłany: Nie 19:40, 29 Mar 2009 Temat postu:

... Mead, przypuszczam, że za wiele to tam się nie zmieniło od Twojej ostatniej wizyty... xD
... Lakhi, ale że o kim Ty mówisz, co?... xD

Megi · Wysłany: Nie 19:56, 29 Mar 2009 Temat postu:

Oj, ale ja nie ciągnę na samym romantyzmie Lakhi... poza tym inaczej wygląda romantyzm w rozumieniu potoczym, a inaczej w literackim.

A do tego, co Łukasz pisał... Słowacki chciał z tego co pamiętam zrobić sobie przerwę wpisaniu, a jak chciał się zabrać z powrotem do tego, to dopadło go jakiś chorubsko, a potem już zmarł i dlatego cdnn...

Lakhibakshi · Wysłany: Nie 20:01, 29 Mar 2009 Temat postu:

Ill... na pewno nie o moich znajomych z naszej-klasy

I wiem, że romantyzm romantyzmowi nierówny Jezyk

Megi · Wysłany: Nie 20:16, 29 Mar 2009 Temat postu:

Niom... i o to chodzi... Wesoly

kp