Cytadela Elfów
Forum fanów fantasy, pisarstwa, storytelling i internetowych gier fabularnych
Obecny czas to Nie 2:45, 12 Maj 2024

Dzieci Nocy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Cytadela Elfów Strona Główna -> RPG / Wyprawy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Khadim Dębowa Tarcza
Wschodząca Nadzieja



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


PostWysłany: Sob 14:51, 09 Maj 2009    Temat postu:

Koniasz dojechał do bramy bez kłopotów, pod drodze kupił tylko osełkę i gruby koc. gdy dojechał do bramy powitał elfkę podniesioną ręką. zobaczył jak elfką daje dowódcy straży jakieś narkotyki. Pow wyjechaniu z bramy Koniasz wyjął fajkę który szybko nabił tytoniem i odpalił, po chwili wyjął jeszcze butelkę z winem i napił się łyka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
hiacynt
Anielskie Milczenie



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Lady


PostWysłany: Sob 18:31, 09 Maj 2009    Temat postu:

Był ranek. Stara żebraczka już od świtu siedziała w bramie wyciągając suchą dłoń po brzęczące monety od przybywających do miasta.
- Niech bogowie wynagrodzą ci te grosze panie. Dziękować wielmożnym. Niech promienie słońca zawsze chronią cię dobrodzieju przed złem. Pani piękna pomoże... - Może mogłaby kogoś zdziwić treść starodawnego błogosławieństwa elfów w ustach starej wieśniaczki, ale każdy śpieszył w swoją stronę, nie zważając na pokorne szepty staruchy. Tego dnia nie wiodło się jej pomyślnie, 'ludzie zazwyczaj są hojni, przecież każdy chce udowodnić sobie, że jest lepszy, niż się innym wydaje... ale dobrze. Dzięki temu mam z czego żyć.' - Kobiecina odruchowo poprawiła łachy zasłaniające płaską klatkę piersiową i znów zaczęła skrzeczeć - Państwo pomóżcie, jam biedna, pieniędzy brak odkąd mąż mnie zemarł. - Słowa w zamierzeniu donośne szybko ginęły w gwarze podróżnych. Nagle w bramie pojawiło się kilka osób, może cztery. - 'Wyglądają na dziwnych. Ale spróbować trzeba, nie wyglądają na biednych' - Gdy jedna z nich zeskoczyła z konia staruszka poczłapała w ich stronę - Pani pomoże - już zaczęła skrzeczeć, gdy zauważyła, że nieznajoma podaje dziwne zielsko strażnikowi. Niewiele myśląc zawyła - Ludzie! Ratunku! Zbójcy! Złodzieje! - Po czym szarpnęła nieznajomą za płaszcz, zaczęła okładać kijem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Megi
Wschodząca Nadzieja



Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 976
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie
Płeć: Lady


PostWysłany: Sob 18:59, 09 Maj 2009    Temat postu:

Nagle nie wiadomo skąd rozległy się krzyki jakiejś kobieciny:
- Ludzie! Ratunku! Zbójcy! Złodzieje! - Po czym szarpnęła nieznajomą za płaszcz, zaczęła okładać kijem.
Orina natychmiast zrobiła kilka zgrabnych uników przed "bronią" żebraczki. Gdy tylko nadarzyła się okazja chwyciła za drugi koniec kija.
- O co Ci chodzi, żebraczko? Co posiadasz, co mogłabym Ci ukraść? - spojrzała lodowatym wzrokiem na kobiecinę - I waż, na kogo rękę podnosisz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Saphira
Niewolnik Duszy



Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wędrująca,jak wiatr
Płeć: Lady


PostWysłany: Sob 19:15, 09 Maj 2009    Temat postu:

Estera dostrzegła żebraczkę w chwili, gdy ta napadła na Orinę krzycząc:- Ludzie! Ratunku! Zbójcy! Złodzieje! Biedna, od upału i głodu postradała zapewne zmysły. Czarodziejka zbliżyła się do kobiety i nie zważając na oburzone fuknięcie Oriny, która najwyraźniej zamierzała wdać się w utarczkę, przemówiła łagodnie
- Siądźcie pod murem, odpocznijcie, głodniście zapewne, a i pragnienie dokucza.- sięgnęła do sakwy podróżnej, wyjęła chleb i bukłak z winem po czym podała je kobiecie uśmiechając się dobrotliwie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Saphira dnia Sob 19:16, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
hiacynt
Anielskie Milczenie



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Lady


PostWysłany: Sob 19:15, 09 Maj 2009    Temat postu:

Starucha już w momencie okładania zaczęła żałować swoich czynów - 'Bogowie ratujcie' - szepnęła w niebo.
- O co Ci chodzi, żebraczko? Co posiadasz, co mogłabym Ci ukraść? I waż, na kogo rękę podnosisz.
Nieznajoma patrzyła takim dziwnym wzrokiem że staruszce wróciła odwaga. 'Musi jakaś wielka dama być, że patrzy się jak damy takie napuszone, które z najdumniejszą miną rzucają psi grosz.'
- Ludzie którzy dobrze robią strażników nie zatruwają mościa panno, a gdy drwisz z biedoty znać, żeć napuszona turkawa lub papuga pstra z ciebie, jak paw bogactwem obnosisz, nawet nie wiadomo czyć ono zgodnie z prawem uzyskane. - Starucha odżałowała stary kij, splunęła na nieznajomą i odwróciła się tyłem nie zważając na tłumy przyglądające się sytuacji z rosnącym zainteresowaniem, nie zważając na kobietę, która podeszła z posiłkiem


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hiacynt dnia Sob 19:16, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Saphira
Niewolnik Duszy



Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wędrująca,jak wiatr
Płeć: Lady


PostWysłany: Sob 19:27, 09 Maj 2009    Temat postu:

Estera stała w miejscu zdziwiona zachowaniem żebraczki, która nie zwróciła najmniejszej uwagi na przyniesiony posiłek
- Dlaczego tak na nią fuknęliście, Pani?Toć gołym okiem widać, że kobiecina głodna i strudzona to i zmysły postradać musiała. Takiemu pomóc należy, nie zaś na niego prychać jak kotka.- zwróciła się do Oriny, zachowując wszelkie należne grzeczności, choć jej spojrzenie zdradzało, że jest oburzona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Megi
Wschodząca Nadzieja



Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 976
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie
Płeć: Lady


PostWysłany: Sob 19:48, 09 Maj 2009    Temat postu:

Orina spojrzała najpierw na Esterę, później na żebraczkę. Podeszła do żebraczki i oddała kij, mówiąc:
- To twoje. A strażnika otruć nie chciałam i nie otruję. A co mu dałam, nie twój interes. Z resztą te ziela są mu potrzebne. I nie kradnę, jak Tobie raczy się wydawać i nie rzucam pochopnych oskarżeń. A z biedoty nie kpie, bo sama kiedyś nią byłam, zanim dostałam się do szkoły Kraaten, natomiast kpię z tych co mnie atakują.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
hiacynt
Anielskie Milczenie



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Lady


PostWysłany: Sob 19:55, 09 Maj 2009    Temat postu:

Żebraczka odwróciła się do idącej za nią kobiety.
- Tak bardzo potrzebne, że dajesz mu je bez jego wiedzy? A może wolałabyś, żeby po prostu Cię nie widział? Z biedoty jesteś, ale wywyższasz się. - Stara kobieta nagle wyprostowała się i spojrzała na wojowniczkę bystrym okiem. - Wojownikiem jesteś, ale sprytu ci brakuje mała. Idź dalej, a kij zachowaj na pamiątkę, że nikogo nie należy lekceważyć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hiacynt dnia Sob 20:04, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Saphira
Niewolnik Duszy



Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wędrująca,jak wiatr
Płeć: Lady


PostWysłany: Sob 20:09, 09 Maj 2009    Temat postu:

Widząc spojrzenie kobiety Estera osłupiałaSnadź mądra jakaś, nie od zawsze w biednym stanie,boć spojrzenie nie to...
-Nie złośćcie się, matko...-zwróciła się do żebraczki. -Przewodniczka nasza jest elfką, a toć u nich inne zwyczaje. Weźcie to, a nie chowajcież w sercu urazy.- podała przygotowany poprzednio posiłek, po czym rzekła do Oriny
- Widzę, że zdziwiona jesteś, Pani...Nie ma co się dziwić, wcześniem sierotą została to i niedolę cudzą rozumiem, a u nas taki zwyczaj, że do kobiet obcych i starszych mówimy "matko", okazując należny wiekowi szacunek...To, że jestem Rycerzem Światła nie znaczy nic wobec odwiecznych zasad. Nawet i uczono w Bractwie, że bogowie radzi patrzą na tych, co odwieczne ludu zwyczaje zachowują-przełknęła ślinę, naciągając równocześnie kaptur, który lekko się zsunął


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Saphira dnia Sob 20:10, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Megi
Wschodząca Nadzieja



Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 976
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie
Płeć: Lady


PostWysłany: Sob 20:09, 09 Maj 2009    Temat postu:

-Tak bardzo potrzebne, że dajesz mu je bez jego wiedzy? A może wolałabyś, żeby po prostu Cię nie widział? Z biedoty jesteś, ale wywyższasz się. - Stara kobieta nagle wyprostowała się i spojrzała na wojowniczkę bystrym okiem. - Wojownikiem jesteś, ale sprytu ci brakuje mała. Idź więcej, a kij zachowaj na pamiątkę, że nikogo nie należy lekceważyć.
- On wiedział co mu daje. Ale mówiłam, nie twój interes. A kija nie wezmę, lecz go zostawię- podeszła do ściany i oparła o nią drąg - Jeszcze się komuś przyda.
W tej chwili Estera podeszła do niej:
- Widzę, że zdziwiona jesteś, Pani...Nie ma co się dziwić, wcześniem sierotą została to i niedolę cudzą rozumiem, a u nas taki zwyczaj, że do kobiet obcych i starszych mówimy "matko", okazując należny wiekowi szacunek...To, że jestem Rycerzem Światła nie znaczy nic wobec odwiecznych zasad. Nawet i uczono w Bractwie, że bogowie radzi patrzą na tych, co odwieczne ludu zwyczaje zachowują-przełknęła ślinę, naciągając równocześnie kaptur, który lekko się zsunął.
- Nie zdziwiona, ale nie znoszę kiedy ktoś rzuca się na mnie z fałszywymi oskarżeniami. Inaczej bym kobiecinie grosza czy jadła dała. A tak? Chociaż mam pomysł. Ta wyprostowana postawa, wzrok… wydaje mi się, że nie zawsze żebrała – odpowiedziała szeptem czarodziejce, a później rzuciła za żebraczką, licząc że się odwróci:
- A skoro uważasz żeś ode mnie mądrzejsza, to mam dla ciebie propozycję. Strawa i obrona przed złodziejami pewna, a później to może więcej niż trochę grosza się znajdzie. I nie tylko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Megi dnia Sob 20:26, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
hiacynt
Anielskie Milczenie



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Lady


PostWysłany: Sob 20:27, 09 Maj 2009    Temat postu:

- Czy powiedziałam, żem mądrzejsza? Nie, tylko dałam radę Ci dziecino. - Żebraczka uśmiechnęła się do drugiej kobiety. - Dziękuję córuchno, ale zębów już nie mam, więc chleb zepsuł by się, a wina nie pijam. Niech promienie słońca zawsze chronią cię przed złem. - Pochyliła się z szacunkiem, następnie zwracając się do wojowniczki rzekła - Elfy w swoich umysłach inne mądrości mają niż ludzie. Wasze biedy inne są niż ludzkie. Elfko, moja rada ci się nie przyda, jeśli pogardziłaś pierwszą. Z tobą nie mi rozmawiać, bo u was innego szacunku do starych ludzi uczą, nie z tobą mi mieć sprawunki, bo choć nie znasz mojej godności nad swoją siłę nic nie przekładasz. Jeśli byś miała do mnie kłopoty droga inna, nie z wysokości. Bom za stara, by z wysokimi zadzierać. - Staruszka znów zgarbiła się i poczłapała pod mur.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hiacynt dnia Sob 20:27, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Asthanel
Lost Bastard



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a co ci do tego? ^^
Płeć: Lady


PostWysłany: Sob 20:31, 09 Maj 2009    Temat postu:

Elleasme przypatrywała się w milczeniu wydarzeniom. Jej wargi wykrzywił ironiczny uśmiech. Biedna kobiecina, rację ma... A przynajmniej zdrowe odruchy, jak widzi zło, choćby pozorne, to reaguje...
Dobrze, że ty się takich odruchów dawno wyzbyłaś - wyszeptał złośliwy głosik w jej głowie - zawsze lepiej stać obok i patrzeć, prawda?
Dziewczyna odwróciła wzrok i spojrzała na Alucarda. Przebywała wśród wampirów wystarczająco długo, aby móc ich szybko rozpoznawać... Podeszła do niego i niemal bezgłośnie zapytała, wiedząc, że i tak słyszy ją doskonale:
- Po co wampir wyrusza na wyprawę przeciwko innym wampirom..?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Saphira
Niewolnik Duszy



Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wędrująca,jak wiatr
Płeć: Lady


PostWysłany: Sob 20:40, 09 Maj 2009    Temat postu:

Estera poszła w ślad za staruszką, a gdy ta przystanęła pod murem, czarodziejka odezwała się łagodnie:
- Przewodniczka nasza rację ma...Przyłączcie się do nas, matulu, a niczego Wam nie zbraknie, chyba ptasiego mleka. I już tu pod murem wystawać byście nie musieli, na łaskę i niełaskę ludzką się zdając. A snadź nas przygody przeróżne czekają, to Wasza mądrość i rady przydać się mogą, boście doświadczeni. Ja sierota, rada Was, jak matkę miłować i szanować będę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
hiacynt
Anielskie Milczenie



Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Lady


PostWysłany: Sob 20:49, 09 Maj 2009    Temat postu:

Staruszka uśmiechnęła się do kobiety - Dziecinko dziękuję, ale myślę, że mi nie pchać się należy. Mądrość moja waszej szczęśliwości nie posłuży, a ja nie z tych, co ku bogactwu się szczerzą. Będę wam jedynie przeszkodą, bo konia następnego nie macie, a ja wam pieszo nie nadążę. - Staruszka wyszczerzyła się w bezzębnym uśmiechu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Saphira
Niewolnik Duszy



Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wędrująca,jak wiatr
Płeć: Lady


PostWysłany: Sob 21:01, 09 Maj 2009    Temat postu:

-A któż Wam pieszo iść każe?Toż zbrodnia by to była. Ze mną na jednym rumaku pojedziecie, a znajdzie się sposobność to Wam wóz porządny wyprawimy i będziecie bezpieczni. A elfką nijak się nie przejmujcie. Rasa to taka, że ich gniew gwałtowny, a krótki. Ona- Estera wskazała Orinę- dumna jest wielce, ale serce ma dobre. W złości by człowieka na strzępy podarła, a gdy jej przejdzie pozszywała. - czarodziejka uśmiechnęła się lekko, dodając - I ja byłam taka, ale mnie życie wiele nauczyło, tak i wiem, że przeprosi, jeno czasu trzeba, a i to wiedzcie, że z elfami niebezpiecznie zadzierać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum Cytadela Elfów Strona Główna -> RPG / Wyprawy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 3 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group.
Theme Designed By ArthurStyle
Regulamin